Bóg przy ulicy

Machnęła ręką kiedy wlokłem się w ulicznym korku. Zabrałem ją na stopa. Po twarzy było widać, że jej życie wygląda inaczej niż opowiadała. W sumie dlaczego miała obcemu facetowi po trzech minutach opowiadać o zmaganiach własnych i swojej rodziny. Po 15 minutach była już na to gotowa. Zaczęła opowiadać. Zajechałem na parking, aby poświęcić jej… Czytaj dalej Bóg przy ulicy

Pustynne rozmowy

Od rana czułem, że muszę gdzieś pójść, daleko i szybko. Wyruszyłem. Szedłem przed siebie gdzie nogi niosły. Czułem się wolny i szczęśliwy jak dawno nie byłem. Przypomniały mi się słowa znajomego oficera, który powiedział, że mężczyzna nie może się w życiu wlec. On ma przez cały czas maszerować, aby był silny, aby był zdrowy, aby… Czytaj dalej Pustynne rozmowy

Bóg w hotelu

Rozmawiam z recepcjonistą odnośnie spraw związanych z moim pobytem w Egipcie. Jest bardzo uprzejmy. Udaje się nam zrobić pewne ustalenia. Jestem z nich zadowolony. Dla niego jest to rozmowa jakich ma dziesiątki tego dnia i setki w poprzednich. W pewnej chwili ogarnia mnie silne przekonanie, że nadszedł właściwy czas na rzeczy najważniejsze. Patrzę mu głęboko… Czytaj dalej Bóg w hotelu

Wróg jest wśród nas

Po kolejnej podróży na Bliski Wschód nasuwają mi się wnioski, które wydają się prawdziwe – najniebezpieczniejszymi wrogami Człowieka Zachodu nie są inni ludzie, lecz wygoda, przyjemności, konsumcjonizm oraz nieograniczony dostęp do taniego, smacznego, niezdrowego jedzenia. Te z kolei prowadzą do uzależnień, pożądliwości, zazdrości, egoizmu, samotności, depresji, chorób fizycznych, psychicznych i emocjonalnych. Jedyną, która ma moc… Czytaj dalej Wróg jest wśród nas

Uśmiechnięty pies

– Nie byłoby dobrze, gdyby los dzieci w P@kistanie był gorszy niż los psów w Polsce – mówiłem podczas spotkania z właścicielami fabryk cegieł. Ta ilustracja bardzo do nich przemówiła. Opisywałem ogrom miłości i troski jaką Polacy wylewają na swoje czteronożne pociechy. Mówiłem, że w krajach cywilizowanych nawet zwierzęta mają swoje prawa. Przedsiębiorcy czuli się… Czytaj dalej Uśmiechnięty pies

Głód miłości i akceptacji

– Siedziałeś kiedykolwiek? – pytam dobrze znanego bywalca Kościoła Ulicznego. Ten unika odpowiedzi, ale w końcu wyznaje, że spędził za kratami 12 lat. Drugi, stojący tuż obok, mówi, że przesiedział 18 lat.- Dziękujemy, że tworzycie to miejsce dla nas. Że możemy tutaj przychodzić i usłyszeć dobre słowo. Dziękujemy, że nas lubicie i się nami opiekujecie.… Czytaj dalej Głód miłości i akceptacji

Religijna głupota

– Idziecie Państwo teraz na spacer, na piwo, do sklepu, rozerwać się. Wielu z Was uważa, że to, co tutaj robimy to religijna głupota, której nie warto poświęcać czasu – przemawiam przez mikrofon do licznych przechodniów na gdańskim starym mieście. – Pozwólcie, że w kilku słowach wyjaśnię dlaczego tutaj jesteśmy. Powód jest taki, że „spodobało… Czytaj dalej Religijna głupota

Umiał wybaczyć!

Kilka dni dni temu w moim środowisku miało miejsce bardzo przykre zdarzenie. Jeden z wolontariuszy Kościoła Ulicznego został dotkliwie pobity. Zwrócił on uwagę nastolatkowi, który niszczył sprzęt na placu zabaw dla dzieci. Chłopiec zadzwonił po ojca. Wkrótce zjawił się potężny mężczyzna, który bez ostrzeżenia zaczął go okładać. Wynikiem zajścia były silne potłuczenia i połamane żebra.… Czytaj dalej Umiał wybaczyć!