Kwiatowe wyzwolenie

Na początku lat 80. napisałem wiersz, w którym zawarłem moją młodzieńczą frustrację: „Osaczony przez popękane płyty chodnikowe, połamane drzewka i kapsle na trawnikach, przez miejsca dla kwiatów, na których leżą porozbijane butelki po piwie” (fragment) Wychowywałem się w centrum szarego miasta. Nasze okna były na wpół przejrzyste, bo po drugiej stronie ulicy znajdowała się kotłownia,… Czytaj dalej Kwiatowe wyzwolenie

Trampolina życia

Wiele osób może wskazać moment w swoim życiu kiedy odbiło się od dna, od przygnębienia, apatii, poczucia przegranej i zaczęli żyć. Inni wciąż czekają na taką chwilę. NIektórzy mieli szczęście, bo już od samego początku dobrze wystartowali. Dla mnie taki moment nastąpił w roku 1989, kiedy poszedłem do Seminarium Duchownego Kościoła Adwentystów w Podkowie Leśnej.… Czytaj dalej Trampolina życia

Pasja pisania

W liceum pochłonęła mnie fotografia, ta negatywowo-chemiczna. Na studiach dałem się porwać przez pasję pisania. Zaczęło się od artykułów. Wkrótce nadeszło pisanie książek. Dziewczęca inspiracja Gdy miałem 8 lat, rodzice wysłali mnie do sanatorium. W dniu, w którym przyjechałem do Rabki, pojawiła się tam także pewna dziewczynka z Wrocławia. Od tamtej chwili niemalże cały czas spędzaliśmy razem. Od… Czytaj dalej Pasja pisania

Mój Nowy York

Przed kościołem piękna brunetka w zwiewnej sukience, hawajskim zwyczajem, wita gości girlandami z kwiatów i ponczem owocowym. Wszyscy inni mają na sobie koszule w kwiaty. Wczesne poranki Noc była bardzo krótka. Wstaję o 4:30. Jest ciemno i zimno. Dojazd do restauracji na 60 Ulicy Manhattanu zajmuje ponad godzinę. Restauracja należy do szkoły „Living Springs”, która… Czytaj dalej Mój Nowy York

Bezkrwawa uczta

Gdy zostałem wegetarianinem rodzina rozsiana po Polsce dwa razy w tygodniu dzwoniła do moich rodziców, aby dowiedzieć się czy wciąż żyję. W połowie lat 80-tych wpadła w moje ręce pewna książka wydana w sposób związkowo-podziemny, z której dowiedziałem się że nie trzeba jeść mięsa, aby być zdrowym. Dowiedziałem się z niej także że na Wschodzie… Czytaj dalej Bezkrwawa uczta

Wyznanie mężczyzny po czterdziestce

Czy to normalne, aby żonaty mężczyzna czerpał z zasobów życia młodszej kobiety, która nie jest jego żoną? Tak się często dzieje po czterdziestce, a coraz częściej nawet wcześniej. W XVIII wiecznym spichlerzu otoczonym przez jeszcze starszy młyn, zamek i mury obronne, mieści się nastrojowa herbaciarnia uznawana za najbardziej europejskie miejsce w mieście. Poszedłem tam, aby… Czytaj dalej Wyznanie mężczyzny po czterdziestce

Urzędowa droga przez mękę

To co wygląda na łatwe jest trudne. Co wygląda na trudne jest niemożliwe. Urzędnicy tworzą sobie nawzajem miejsca pracy – Prawa Murphy’ego. Czy zauważyłeś, że załatwianie nawet najprostszych spraw potrafi był skomplikowane i czasochłonne? Nauczyłem się przez lata, że większości zadań nie da się wypełnić „przy okazji”. Trzeba zarezerwować sobie dużo czasu i przygotować się… Czytaj dalej Urzędowa droga przez mękę

Jeden dzień z życia młodego małżeństwa

Życie rodzinne nie jest lekkie, ale warte ponoszonych trudów. Poszedłem spać późno, a potem długo nie mogłem zasnąć, bo Jaśmina ma powiększone migdały i strasznie głośno oddychała. O 1.00 w nocy obudziła mnie chęć robienia tego czego nie mogę robić w ciągu dnia, a mianowicie filmów, które wykorzystuję na moich lekcjach jako materiał uzupełniający. Każdy… Czytaj dalej Jeden dzień z życia młodego małżeństwa