Słupsk dla Jezusa

– Podaj mi jeden powód, który mnie przekona, że Jezus jest kimś, kogo warto poznać – rzuca wyzwanie Arkowi młody człowiek z bujną przeszłością. – Ja jestem takim powodem. Byłem upadłym człowiekiem, który krzywdził siebie i innych. Wyrządziłem wiele zła. Z powodu mojego stylu życia miałem zrujnowane zdrowie. Pewnego dnia w rozpaczy zawołałem w modlitwie… Czytaj dalej Słupsk dla Jezusa

Nogi do wymiany

Poznaliśmy się pod Złotą Bramą w Gdańsku. Dobrze orientował się w Biblii. Zaintrygował mnie swoją znajomością tematu. Po chwili rozmowy poznałem jeden z najbardziej zaskakujących życiorysów o jakich słyszałem. Antoni spędził pięć lat w Seminarium Duchownym po czym przerwał naukę i odszedł z niego. Wtedy zaczął pić. W grzeszeniu poszedł dalej. Zaglądał już nie tylko… Czytaj dalej Nogi do wymiany

Drugie życie

Siedziała w parku na ławce. Obok niej stał balkonik. Coś jej dolegało. Postanowiłem dowiedzieć się co. Podszedłem i przedstawiłem się jej. Ona zrobiła to samo. Maciek – Ania. Jej mowa była porażona. Jednak pomimo sporej niepełnosprawności, miała w sobie zaskakująco dużo radości, siły i spokoju. Chciałem poznać tajemnicę jej optymizmu. Opowiedziała mi o swoim nowym… Czytaj dalej Drugie życie

Trafiony na ulicy

Tomek wpadł na spotkanie Kościoła Ulicznego w Gdańsku prosto z Katowic. Cieszę się, że go poznałem, bo usłyszałem jedną z najbardziej zachęcających historii, jaką ewangelista uliczny mógłby usłyszeć. Otóż Tomek przez wiele lat mieszkał w Irlandii. Tam uczył się języka i korzystał z licznych dobrodziejstw tego kraju. Czegoś mu jednak brakowało. Dowiedział się o tym,… Czytaj dalej Trafiony na ulicy

Pogrzebany w wodzie!

Damian wyrósł w górniczej rodzinie na Górnym Śląsku. Nie odnajdował się w środowisku twardych facetów pracujących przy wydobyciu węgla kamiennego. Źle się czuł wśród nich. Postanowił przeprowadzić się w miejsce bardziej sprzyjające artystom. Trafił do Gdańska. Obcy w nowym środowisku próbował znaleźć swoje kąty. Nie było to łatwe. Pewnego dnia szukając na YT rozrywki, wyświetlił… Czytaj dalej Pogrzebany w wodzie!

Dobry ojciec

Coraz częściej myślę o swoim ojcu, gdyż zaczyna do mnie docierać, że to, co od zawsze jest oczywiste – to, że istnieje, nie będzie trwało na wieki. Chcę o nim napisać tym bardziej, że nasze relacje przez większość czasu nie były łatwe, lekkie czy przyjemne. Z różnych powodów nasze drogi często się rozjeżdżały. Mam jednak… Czytaj dalej Dobry ojciec

Nietechniczny mąż

– Wiesz, mój mąż nie jest za bardzo techniczny. Nie zna się na tych wszystkich narzędziach i technologiach, ale żyrandol mi w salonie powiesił. Cieszę się, że umie to zrobić – moja żona wyjaśniała swojej znajomej. Uśmiechnąłem się, bo sprawa była nieco bardziej skomplikowana niż jedynie powieszenie go na suficie. Moja żona kupiła lampę, która… Czytaj dalej Nietechniczny mąż

Modlitwa na ulicy

Uwielbiam te chwile kiedy ulica napełniona jest Bożą obecnością do tego stopnia, że niewiele musimy mówić, aby tutaj na ziemi działo się to, co w Niebie. Spotkanie przy Złotej Bramie tydzień temu było szczególne. Nie odprawialiśmy żadnej liturgii. Nasze spotkanie nie posiadało żadnej religijnej oprawy. Znajdowali się tam jedynie szczerzy ludzie, którzy szczerze chwalili Boga,… Czytaj dalej Modlitwa na ulicy