Trudna radość pracy z młodzieżą

Dawno nie pracowałem z nastolatkami. Niedawno miałem możliwość przypomnienia sobie jak to jest. Podczas obozu na Mazurach zostałem poproszony o podzielenie się z młodym ludźmi tym, co gra mi w duszy. Chętnie się zgodziłem, bo noszę w sobie wiele pozytywnych treści, które ludzie powinni usłyszeć.

Pięcioro nastolatków siedziało na ławce przede mną. Dwójka z tyłu nie chciała podejść bliżej. Wszyscy ugniatali telefony. Na początek opowiedziałem im zabawną historię z mojego życia. Rozglądali się wokół. Przewracali oczami. Nikt się nie śmiał. Opowiedziałem drugą historię, głębszą, poruszającą. W reakcji na nią ktoś z nich zapytał czy może iść do toalety. Na tym spotkanie się zakończyło. Tego pięknego, wakacyjnego dnia nad jeziorem do swojego pokoju wróciłem zdruzgotany. Przypomniało mi się powiedzenie: „Obyś cudze dzieci uczył” 🙂. Po krótkim odpoczynku zauważyłem, że „moja” młodzież gra w siatkówkę. Przyłączyłem się do nich. Cieszyli się. Wieczorem dowiedziałem się, że chcą mieć kolejne spotkanie ze mną.

Drugie spotkanie. Opowiedziałem historię. Potem następną. Słuchali. Nie robili min, ale też nie okazywali pasji. Szło w miarę gładko. Na koniec zapytali czy zagram z nimi w siatkę. Zagrałem.

Trzecie spotkanie. Czekali na mnie przy stole. W rękach nie mieli telefonów. Opowiadałem kolejne prawdziwe historie z życia. Ku mojemu zaskoczeniu zadawali pytania. Miałem przed sobą tych samych młodych ludzi, ale tym razem byli ułożeni i inteligentni. Na koniec zadedykowałem im tekst z Biblii. Zaproponowałem też modlitwę. Zgodzili się. Zadeklarowali, że chcą utrzymywać ze mną kontakt. W ciągu trzech dni pomiędzy nami tak wiele się wydarzyło. Zżyliśmy się ze sobą. Żałowałem, że to nasze ostatnie spotkanie. Gdy wyjeżdżałem, grali w siatkówkę. Machali do mnie na pożegnanie. Podbiegłem do nich, aby oddać ostatni serw. Bardzo się cieszyli. Była to dla mnie wielka wakacyjna lekcja – lekcja cierpliwości, wytrwałości i miłości. Obóz, którego nauczałem innych, wiele nauczył mnie. Myślę, że Tomek Zieliński byłby ze mnie dumny 🙂.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s