Mam nadzieję, że poruszony przeze mnie problem nigdy ciebie nie spotkał i nigdy ciebie nie spotka. Jednak wielu rodziców przyznaje zgodnie, że gdy dzieci były małe, to chciało się je schrupać, ale gdy podrosły, to żałowali, że ich wtedy nie schrupali . Dlaczego słodycz dzieciństwa tak często zamienia się w gorycz płynącą ze słów, czynów i decyzji nastolatków? Mam dużo doświadczeń w tym względzie, ale nie będę o nich opowiadał, aby nie wylewać swoich frustracji, nie marnować waszego czasu i nie stawiać w kłopotliwej sytuacji moich dzieci. Tym, co mi pomaga przechodzić przez trudny czas dorastania, są słowa starszego pastora, który spojrzał mi kiedyś ze zrozumieniem w oczy i powiedział z uśmiechem: „Ten okres jest jak ospa. Trzeba poczekać aż przejdzie. Nie wolno w tym czasie drapać, bo mogą powstać blizny na całe życie”. Niestety śwędzenie jest potężne