Niebezpieczna religia

– Duchowość, która fascynuje ludzi Zachodu w religiach Wschodu często osadzona jest w okultyzmie, co oznacza, że jest dokarmiana przez ciemną stronę mocy. To nieprawda, że wszystkie religie prowadzą w tym samym, dobrym kierunku. Moje doświadczenia pokazują, że tak nie jest. Kilka dni temu rozmawiałem z młodą kobietą, która posmakowała złej religii. Stałem przed nią szczery i autentycznie szczęśliwy. Miałem wszystko to, czego ona potrzebowała, ale z jakiegoś powodu nie chciała czy nie mogła tego wziąć. Była zdystansowana gdy mówiłem skąd biorę siłę i rozwiązania swoich problemów. Proste życie z Bogiem nie było dla niej pociągające. Nie ufała drodze życia, o której mówiłem. Uważała ją za mało rozgarniętą. Z drugiej strony była bardzo otwarta na poszukiwanie tego, co określę mianem „głębszej świadomości”, która jawiła się w jej oczach bardzo atrakcyjnie. Kolejne modlitwy, na które się zgodziła, moje pytania i jej odpowiedzi potwierdziły, że miała w swoim życiu spotkanie z duchową energią, która ją fascynowała i o mały włos nie doprowadziła do śmierci.

– Brałam udział w regularnych spotkaniach powiązanych z praktykami Wschodu, którym towarzyszyła potężna moc. Do pewnego momentu było to pasjonujące. Jednak po ostatnim spotkaniu mój przyjaciel trafił w ciężkim stanie do szpitala psychiatrycznego, a ja od dwóch lat nie mogę się emocjonalnie pozbierać. Boję się! – wyznała i zaczęła płakać. Na początku rozmowy kobieta sprawiała wrażenie osoby pewnej i silnej. Teraz pokazała swoją prawdziwą twarz. Była w rozsypce.

– Bez względu na to jak bardzo źle się dzisiaj czujesz, jak źle o sobie myślisz oraz jak bardzo brakuje ci siły, Bóg jest w stanie to wszystko naprawić, jeżeli tylko pozwolisz Mu na to – tłumaczyłem jej duchowe zależności. Mówiła, że chce, ale nie poTrafi. To była długa i bardzo ciekawa rozmowa, podczas której upadały mury uprzedzeń i rozciągały się mosty zaufania. Kobieta powoli się otwierała. Zaczął spływać na nią Boży pokój. Zgodziła się wziąć udział w naszej końcowej modlitwie. Kiedy kolejne osoby dziękowały Bogu za wolność, którą Jezus przyniósł dla nas wszystkich przez swoją śmierć na krzyżu, kobieta nagle wybuchnęła bardzo głośnym płaczem i nie mogła go powstrzymać. W tym momencie zaczęła też intensywnie kaszleć. Nie był to zwykły kaszel wynikający z przeziębienia czy alergii. Coś się w niej działo. Coś dobrego. Była oczyszczana. Po spotkaniu dziewczyny jeszcze długo z nią rozmawiały i modliły się o wolność dla niej. Z każdą chwilą kobieta nabiarała sił i łapała emocjonalną równowagę. Dziewczyny zaprosiły ją na spotkanie domowe. Kobieta wyraziła chęć uczestnictwa. Tamtego popołudnia zaszły w niej wielkie zmiany, a wszystko rozpoczęło się od przypadkowego spotkania na ulicy. Modlimy się dla niej o pełne zwycięstwo.

Uważajcie! „Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu!” (1P 5,8.9).

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s