Dziecko w niebezpieczeństwie

Na sobotniej konferencji, podczas której usługiwaliśmy, wstała jedna z uczestniczek i poprosiła o modlitwę. Jej córka w jedenastym tygodniu ciąży właśnie trafiła do szpitala, gdzie usłyszała wyrok śmierci dla swojego dziecka. Słuchacze natychmiast wstali i wznieśli głos do Boga w jego intencji.

Sara bawiła się z córeczką kiedy poczuła odpływ płynów ze swojego ciała. Kiedy wstała zobaczyła, że materac, na którym siedzi jest mokry. Młoda kobieta zostawiła swoje pierwsze dziecko u siostry i szybko pojechała do szpitala. Na początku zrobiono jej test na covid. Następnie przyjął ją lekarz. Próbował być miły. Uspokajał kobietę. Jednak informacje, które wkrótce usłyszała, nie uspokajały.

– Odeszły pani wody płodowe. Dziecko nie ma szans na przeżycie. Pani ciąża się kończy. Przykro mi. Proszę przygotować się na najgorsze – powiedział lekarz.

Sara miała pójść na oddział, aby czekać na to, co miało nadejść. Wtedy okazało się, że jej wynik testu na covid jest pozytywny. Oznaczało to, że była zainfekowana koronawirusem. Została zabrana na odział o zaostrzonym rygorze. Samotna, przerażona, martwiąca się o dziecko w brzuchu i o to w domu, z covidem, padła na kolana, aby znaleźć ukojenie w Bogu. Modliła się o pokój dla siebie w tej trudnej sytuacji. Wkrótce zaczęły do niej nadchodzić smsy, wiadomości głosowe i telefony od osób, które zapewniały ją o swoich modlitwach w jej intencji. Ten wyraz troski bardzo ją pokrzepiał. W nocy miała sen. Przyśnił się jej mąż, trzymający rękę na jej brzuchu. Uśmiechał się i mówił, że wszystko jest już dobrze. Obudziła się spokojna, lecz dzień nie zapowiadaŁ się dobrze.

Lekarka powiedziała, że zaostrzone przepisy antyaborcyjne nie pozwalają lekarzom na usunięcie dziecka z brzucha, dopóki nie umrze. Serce dziecka wciąż biło. Sara na sali miała oczekiwać na jego śmierć. W tym czasie oferowano jej leki uspokajające i nasenne, których odmawiała. Powiedziała, że to Bóg będzie ją uspokajał i usypiał we właściwym czasie. Dni się dłużyły. Osoby z personelu przygotowywały ją na życie po utracie dziecka. Sara czytała w internecie o przypadkach takich, jak jej. Dużo płakała. Obraz nie przedstawiał się optymistycznie. Kościół jednak się modlił.

Czwartego dnia młoda kobieta poszła na kolejne badanie. Lekarz robił USG długo i dokładnie. W pewnej chwili zapytał:

– A tak w zasadzie to dlaczego panią przyjęto do szpitala? Dziecko jest zdrowe, a wokół niego znajduje się mnóstwo wód płodowych. Jest pani we wzorcowej ciąży.

Badania prenatalne potwiedziły zdrowie dziecka i prawidłowość ciąży, która w żadnym stopniu nie była zagrożona. Sara wróciła wkrótce do domu, a Kościół chwalił Boga za cud, który się dokonał w jej ciele.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s