Co będziesz karmił w tym tygodniu – strach czy wiarę? Strach niszczy życie. Wiara czyni cuda. Wiara bierze się ze słuchania, a tym czego powinno się słuchać jest SŁOWO BOGA. Lęk to też wiara, ale w moc negatywnych treści, które prowadzą do śmierci. Strach prowadzi do depresji, przygnębienia i samobójstw. W tych dniach potrzebujemy karmienia wiary – wiary w Boga żywego, który ma moc czynić to, co dla człowieka wydaje się niemożliwe. Mój przyjaciel przywiózł ostatnio z Bangladeszu całą masę wspaniałych wieści. Posłuchajcie na zachętę:
„Na rozpoczęcie Szabatu pojechaliśmy do jednego ze zborów w centrum Dhaki. Zebrało się tam ok. 30 osób. Panowała podniosła atmosfera. Przez 30 minut śpiewaliśmy Bogu chwałę. Potem wystąpił Milan, który opowiedział bardzo budującą historię. Pewnego razu został poproszony, aby pójść do szpitala modlić się o bardzo chorego człowieka. Na miejscu okazało się, że przedstawia on obraz nędzy i rozpaczy. Sam szpital był miejscem przygnębiającym. Nie było w nim prądu. Na każde łóżko przypadało kilku pacjentów. Ludzie leżeli również pod łóżkami. W pokoju panował półmrok. Chory mężczyzna leżał bez ruchu i bez życia wpatrywał się w róg pokoju. Gdy Milan wziął jego rękę i puścił, ta opadła bezładnie. Gdy pomachał dłonią przed oczami choregu, ten nie wykazywał żadnych reakcji. Miał AIDS w ostatniej fazie choroby. Był przeraźliwie chudy. Sama skóra i kości. Umierał. Wydawało się, że nie dożyje do rana. Mężczyźni postanowili się pomodlić o niego, chociaż nie mieli wielkich oczekiwań. Los tego człowieka wydawał się przesądzony.
Po jakimś czasie do Milana przyszedł pewien chłopiec, aby zaprosić go na uroczystość rodzinną z okazji powrotu ojca do zdrowia. Okazało się, że był to syn mężczyzny chorego na AIDS, który tym razem był całkowicie zdrowy. Nasz Bóg jest wielki!”
Maciek Strzyżewski 