Od niewolnika do pastora

To jedna z najciekawszych historii, z jakimi się kiedykolwiek zetknąłem. Pod koniec listopada przeprowadziliśmy zbiórkę na wykupienie z niewoli pewnej rodziny. Potrzebną kwotę zebraliśmy w rekordowo krótkim czasie – w ciągu kilku godzin. Chodziło o młodego człowieka o imieniu Shahzad, który w fabryce cegieł spędził 9 lat i w zasadzie w niej się wychował. Pomimo bardzo trudnego położenia mężczyzna nie pogrążył się w zgorzknieniu, beznadziei czy lęku. Pomimo morderczej pracy, którą każdego dnia od dziecka musiał wykonywać, wiedział kim jest i rozumiał swoje powołanie. Rozumiał, że jest uczniem Jezusa Chrystusa i miał tylko jedno pragnienie – zanieść dobrą nowinę każdej osobie, którą spotka na swojej drodze. Wśród pracowników fabryk cegieł głosił ewangelię, modlił się i prowadził spotkania. W wyniku jego pracy bardzo wiele osób oddało swoje życie Bogu. Z tego powodu był prześladowany przez właścicieli cegielni, który używali przemocy, aby go uciszyć. Nie udało się jednak. Udało się natomiast wyciągnąć Shahzada i jego rodzinę z niewoli. Mężczyzna wykazywał wyjątkową pasję w stosunku do pracy i uczenia się nowych rzeczy. Wkrótce otrzymał pracę w biurze kościoła, w którym został sekretarzem. W zeszłym tygodni wziął udział w konferencji dla pastorów, podczas której został poproszony o przemowę. Zgromadzeni byli poruszeni jego mądrością i determinacją. W najbliższych dniach Shahzad obejmie stanowisko pastora w jednym z kościołów. W całej tej historii pojawia się pytanie o to skąd on się taki wziął i czy każdy też może żyć tak jak on – na pełnej petardzie. Shahzad postawił wszystko na jedną kartę. Zaufał Bogu. Nie chwieje się i nie ogląda w tył. Bóg obdarzył go mądrością i siłą, u podstaw których znajduje się bojaźń pańska.

83825466_835107266936448_595317509863768064_o.jpg

82345238_835107290269779_2991471414885744640_n.jpg

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s