Koniec życiowego koszmaru

Przy jednym stole siedziało kilku mężczyzn z przeszłością. Było to widać po ich twarzach, tatuażach i bliznach. Instynktownie do nich podszedłem, a oni natychmiast wyczuli moją sympatię. Uwielbiam tych ludzi, którzy byli na dnie, ale Chrystus ich z niego wyciągnął. Jednym z nich był młody człowiek o imieniu Łukasz. Pochodzi z Malborka. Przed laty bywał na spotkaniach tamtejszego Kościoła Ulicznego, gdzie po raz pierwszy usłyszał dobrą nowinę. Potem wyjechał z miasta. Tułał się po Polsce. Niszczył sobie życie i zdrowie na wszelkie możliwe sposoby. Wyrzucano go z kolejnych ośrodków, w których miał się leczyć. Nie dawano sobie z nim rady. Staczał się coraz bardziej, aż trzy lata temu wszystko się zmieniło. Bóg go chwycił w swoje ramion, gdy spadał z dużej wysokości. Łukasz oprzytomniał, przejrzał i oddał Jemu swoje życie. Dzisiaj jest nowym stworzeniem w Jezusie Chrystusie. Pracuje. Chodzi na spotkania terapeutyczne. Odbudowuje więzi z rodziną. Jest ogarniętym człowiekiem, który wie, że Bogu zawdzięcza życie.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s