Zupa na wagę złota

Przez 5,5 roku w każdy wtorek na ulicy rozdawaliśmy osobom potrzebującym posiłki – łącznie tony zupy, kanapek, ciast i innych rzeczy. W marcu 2020 z powodu pandemii upadła restauracja BARBADOS, która nieodpłatnie dostarczała nam przez ten cały czas zupę, za co jesteśmy jej szefostwu niezmiernie wdzięczni. W taki sposób znaleźliśmy się w nowym miejscu naszej misji – bardzo niewygodnym. Nie było wiadomo co dalej. Czuliśmy się jak byśmy zaczynali wszystko od początku. Nowy etap naszej służby rozpoczął się od spotkania, na które przyszło ok. 50 głodnych mężczyzn. Jacek pomodlił się i zaprosił ich do stołu, na którym leżało tylko 20 kanapek. – Tak jak Jezus rozmnożył ryby i chleb 2000 lat, tak dzisiaj uczyni cud dla nas – zapowiedział. W tej samej chwili jakiś facet wyszedł z tłumu i powiedział, że może nam przywieźć więcej jedzenia. Wkrótce na stole z kanapkami znalazło się 100 zestawów obiadowych z najwyższej jakości produktów. Wszystkim zebranym włosy stanęły dęba. To był cud numer jeden. Tydzień później pewna 19 letnia dziewczyna z ciężką depresją wyraziła chęć gotowania zupy dla ludzi ulicy. Robiła to przez kolejne miesiące. W tym czasie znacznie poprawił się stan jej zdrowia. Gdy zrobiło się zimniej, zupy potrzebowaliśmy więcej. Gdzie jej szukać? Gdy wczoraj dziękowaliśmy Bogu za Jego dobroć i zaopatrzenie, otrzymałem telefon od innej dziewczyny, która powiedziała, że Bóg jej pokazał, że ma gotować zupę dla Kościoła Ulicznego. Zaniemówiłem. Dziewczyna jest bardzo dobrze zorganizowana i posiada całą konieczną infrastrukturę do przyrządzania posiłków, a do tego mnóstwo entuzjazmu. Jest nakręcona jak mały samochodzik. Zaczyna we wtorek. Chodzenie po wodzie jest szalenie syte duchowo, ale aby to się stało trzeba wysiąść z łodzi.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s