Płasko myślący

„Poznacie prawdę, a prawda Was wyswobodzi” – nauczał Zbawiciel. Niestety tej prawdy i wolności nie doświadcza wielu ewangelicznie wierzących chrześcijan, którzy spędzają wiele czasu nad Biblią, ale z jakiegoś powodu wyciągają z niej błędne wnioski. Ich umysły lgną do baśnii, które przyciągają ich jak magnes opiłki żelaza. Kilka dni temu spotkałem się z jednym z takich gorliwych chrześcijan, który ustami mówił „tylko Jezus”, lecz w rzeczywistości inne tematy były dla niego znacznie ważniejsze niż Jezus.

– Dlaczego wierzysz w płaską ziemię? – zapytałem.

– Bo Biblia tak uczy – odpowiedział na poważnie.
Wskazał mi kilka tekstów ze Starego Testamentu, w których można by się dopatrywać różnych koncepcji na zasadzie „dla chcącego nic trudnego”. Jestem jednak przekonany, że celem powstania Biblii 3,5 tysiąca lat temu nie było uświadamianie ludzi żyjących na początku XXI wieku jak się mają sprawy w kosmosie. Biblia nie jest podręcznikiem astronomii. Do poznawania kosmosu potrzebne są teleskopy, rakiety, promy, sondy, łaziki i literatura naukowa, która de fakto opisuje piękno Bożego stworzenia i ogrom Bożej mądrości, a nie Biblia. Mój rozmówca twierdził inaczej. W pierwszym rozdziale Księgi Rodzaju znajduje odpowiedzi na wszelkie pytania dotyczące kosmosu, a całą resztę wiedzy uznaje za kłamstwo. A kłamstwem według niego jest to, że ziemia jest okrągła, że istnieją inne planety, że człowiek może polecieć w kosmos, by to sprawdzić
Z pogardą mówił o wybitnym polskim naukowcu – Mikołaju Koperniku. Jego kluczowe odkycie podsumował słowami: „Pan Kopernik wymyślił”. Wystarczającymi narzędziami do sprawdzenia, że wielki astronom się mylił, według mojego rozmówcy, jest poziomnica, której każdego dnia używa na budowie.
W pewnym momencie pokazałem jemu krótki film, który obrazował montaż potężnego silnika Rolls-Royce Trent XWB używanego m.in. w samolotach pasażerskich Airbus A350. Silnik składa się z setek tysięcy drobnych części dopasowanych precyzyjnie jak w szwajcarskim zegarku. 30 najwyższej klasy inżynierów musi wykonać 6.000 operacji, aby go złożyć. Od najmniejszej części może zależeć czy 400 pasażerów doleci na miejsce.

– Czy potrafiłbyś zbudować taki silnik? – zapytałem.

– Nie.

– A dlaczego nie?

– Bo nie mam takiej wiedzy.

– A jaka wiedza jest potrzebna, aby zbudować taki silnik? Czy wystarczy skończyć podstawówkę, aby ją zdobyć? Zawodówkę? Technikum?

– Nie.

– Czy naprawdę wierzysz, że ludzie, którzy budują takie silniki i konstruują potężne samoloty jak Airbus A380 nie są stanie polecieć w kosmos lub sprawdzić co dzieje się na „krańcach ziemi”?

– Oni występują przeciwko Bożemu porządkowi. Bóg nie chce, abyśmy latali w kosmos i nigdy nie dopuści do tego, aby tak się stało.

– Skąd to wiesz?

– Słowo Boże tak mówi, a ja jestem jemu wierny. Oni karmią się wiedzą tego świata. Jest to wiedza pochodząca od demonów. Ja jestem wierny Bożemu Słowu – kontynuował swój wywód. W tym momencie musiałem wziąć głęboki oddech.

– Czy wiedza, którą posiadają lekarze i naukowcy też pochodzi od demonów? – zapytałem. Odpowiedź nie padła.

– Czy chodzisz do dentysty?

– Chodzę. Ale to inna sprawa.

– A czy zabierasz dziecko do lekarza, gdy jest bardzo chore? Czy bierze leki czy tylko się o nie modlisz? – pytałem, nie usłyszałem odpowiedzi.

– Czy oglądałeś film pt.: „Konopielka”?

– Nie.

– Obejrzyj.

Płaska ziemia i kilka innych tematów są żywo obecne w sercach i umysłach wielu ewangelicznie wierzących chrześcijan. Sposób podejścia do nich nosi znamiona religii, w której potrzebne są dogmaty i wiara. Jest to religia fałszu, oparta na teologii absurdu. Nie muszę wierzyć, że na pobliskiej łące żyją mitologiczne jednorożce. Wystarczy, że tam pójdę i sprawdzę czy jest to prawdą. Do określenia kształtu ziemi nie jest potrzebna wiara, lecz otwarte oczy.
Kiedy przyjrzymy się bliżej wyznawcom tych egzotycznych religii bardzo szybko dowiemy się, że źródłem ich wiedzy wcale nie jest Biblia, lecz bardzo sugestywne, bystre i inteligentne filmiki i artykuły na portalach społecznościowych, które wciągają, intrygują, rozpalają do czerwoności, wyznaczają klucz do dalszych poszukiwań i łączą z innymi podobnie myślącymi. Dzieje się dokładnie tak jak było zapowiedziane w Biblii: „Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań – ponieważ ich uszy świerzbią – będą sobie mnożyli nauczycieli. Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom” (2 Tm 4,2-4). Aby poznać prawdę trzeba się wyzbyć ignorancji dla rzetelnej wiedzy i arogancji, by nią gardzić. Bóg stoi po stronie rozwoju, badań, wiedzy, rozsądku i szacunku. Badając ludzki organizm, makrokosmos, mikrokosmos, fizykę, chemię, poznajemy Jego geniusz. „Chwałą Bożą jest rzecz przysłaniać, chwałą króla jest owe sprawy badać” (Prz 25,2). Korzystajmy z tej możliwości obficie.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s