Dzisiaj miałem dzień wolny w pracy. Korzystając z okazji postanowiłem nadgonić zaległości w pracach domowych. Po wielu godzinach z satysfakcją usiadłem na kanapie i wypiłem herbatę. Wykonałem naprawdę duży kawał dobrej roboty. Kiedy żona wróciła z pracy, z dumą zacząłem wymieniać co udało mi się zrobić:
– Wyczyściłem kominek i wyszorowałem szybę. Odetkałem zlew, rozkręcając rury kanalizacyjne w piwnicy. Ręcznie opróżniłem szambo. Ugotowałem obiad i posprzątałem kuchnię – wymieniałem szczęśliwy.
– A drzewa wyciąłeś? – usłyszałem w odpowiedzi.
Gdyby nie dziewczyny, to nie wiem czy facetom udałoby się cokolwiek w życiu zrobić 🙂.