Światowe media o Polsce! Przez 25 lat przemiany zachodzące w naszym kraju budziły podziw i szacunek społeczości międzynarodowej. Dwa lata tamu opinie o nas uległy drastycznej zmianie. Wynika z nich, że z konia wyścigowego powoli stajemy się osłem. Przyczyną zmiany nastrojów były decyzje i wypowiedzi polityków z nowej ekipy rządzącej. W ostatnim tygodniu media skupiły się na negatywnej postawie polskiego rządu wobec wyboru Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europy. Niewiele wcześniej pisały o nieprzestrzeganiu przez rząd Polski prawa w kwestii funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego oraz o próbach ograniczania przez rząd wolności mediów.
Komentarze z ostatnich kilku dni:
„Tagesspiegel” napisał, że „Kraj, który z przyczyn leżących w polityce wewnętrznej (Polska), nie mających nic wspólnego ze wspólnym interesem europejskim, chciał innych szantażować, poniósł publiczną porażkę”.
„Z powodu swoich coraz bardziej dziecinnych reakcji, Polska jest z każdym dniem bardziej zmarginalizowana w Unii” – ocenia działania polskiej dyplomacji „Der Spiegel”.
Portugalski dziennik: „Publico” wskazuje, że czwartkowe głosowanie było przejawem dalszego izolowania się Polski od innych państw UE, a także uwidoczniło brak solidarności ze strony jej tradycyjnych sojuszników, takich jak Węgry.
Warszawska korespondentka stacji ARD, Griet von Petersdorff, powiedziała że obecny konflikt z UE „zaszkodzi Polsce”.
Opiniotwórczy serwis Politico.eu przewiduje, że w połączeniu z kłopotami, które Polska od dłuższego czasu sprawia Brukseli, jeśli chodzi o naruszanie standardów demokratycznego państwa prawa, ostatnie działania rządu premier Szydło mogą eskalować konflikt na linii Bruksela–Warszawa na zupełnie nowy poziom.
„Polski rząd przyniósł do głównego europejskiego stołu odpowiednik krwawych politycznych waśni, co wywołuje osłupienie i zakłopotanie europejskich przywódców” – piszą były korespondent „Financial Timesa” w Polsce Henry Foy i obecny korespondent w Brukseli Alex Barker.
„The Guardian” ocenia, że polska decyzja, by nie podpisać dokumentu z konkluzjami ze szczytu „wbije jeszcze większy klin między Warszawę a inne stolice”. „Narastająca skala osamotnienia stała się jasna, gdy premier Węgier Wiktor Orban również poparł Donalda Tuska” – ocenia „Financial Times”.
Zdaniem autorów wiele europejskich stolic niepokoi się, że zdarzenie to może „stanowić punkt, od którego Warszawa nie ma odwrotu”, rozpoczynający „stopniową izolację od unijnych instytucji”. „Polska odgrywa rolę politycznego rebelianta, począwszy od jej bezkompromisowej odpowiedzi na zarzuty Komisji Europejskiej ws. łamania przez Warszawę rządów prawa, po niefortunną politykę w dziedzinach od migracji po energetykę. Niektórzy w Brukseli obawiają się, że to tylko początek okresu wzrastania napięć” – czytamy.
Barceloński dziennik „La Vanguardia” wskazał, że czwartkowe głosowanie było kolejnym w ostatnim czasie, na którym uwidoczniło się duże napięcie pomiędzy jednym z krajów (Polską) a resztą członków UE.